Michael Schumacher nie uważa, że jego dominacja w Formule 1 niszczy sport. Co więcej Niemiec twierdzi, że odczuwa więcej przyjemności ze ścigania się niż to miało miejsce w ubiegłych latach.
Michael Schumacher wygrał oba wyścigi rozpoczynające sezon 2004. Hegemonia zespołu Ferrari sprawiła, że większość kibiców zaczęła obawiać się powtórki z sezonu 2002, kiedy to Ferrari zdeklasowało konkurencję w obu klasyfikacjach.Michael Schumacher w wywiadzie udzielonym monachijskiej gazecie TZ powiedział: „Czy powinienem nacisnąć na hamulce tylko dlatego, że to mogłoby być dobre dla Formuły 1?”
„Nie ma mowy. W rzeczywistości zamierzam ścigać się jeszcze szybciej, gdyż inni zbliżają się coraz bliżej cały czas. Przestańcie myśleć, że mistrzostwa są już rozstrzygnięte. Jeżeli nie ukończę wyścigu w Bahrajnie, Montoya może przejąć prowadzenie.”
Michael Schumacher pobił prawie wszystkie możliwe rekordy w F1. Teraz, zdaniem Niemca, przyszedł czas na czerpanie przyjemności ze ścigania się.
„Ja po prostu świetnie się bawię. To wspaniałe uczucie kiedy teraz wsiadam do bolidu. Czuję się podekscytowany kiedy wyjeżdżam na tor i ustanawiam najszybsze okrążenie. Z każdym rokiem przyjemność jest większa. Być może dlatego, że znika presja dotycząca rekordów i statystyk. Ścigam się bo chcę się ścigać.”
Schumacher zapytany o czas przejścia na „emeryturę” odpowiedział: „Gdy inni zaczną mnie wyprzedzać, to wtedy będzie czas na zrezygnowanie.”
06.04.2006 11:24
0
Może nie jest zła, ale gdy jej nie ma wyścigi są na pewno o wiele ciekawsze
04.04.2007 17:14
0
nie ma nic do komentowania
27.02.2016 18:09
0
Nie lubie jak jest duzo przepisow, ale jak ich wogole nie ma to tez jest slabo.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się